Shah Rukh Khan

Karo83

Hey Ram [2000] - prawie 3,5 godzinna strata czasu!

Nawet w sumie godzina czasu, w której występuje Shah Rukh, nie sprawiła, że chciało mi się dalej ten film oglądać, choć zmusiłam się aby nie oceniać go pochopnie i napisać recenzję, a raczej ostrzec wszystkich przed jego oglądaniem. Dawno nie widziałam filmu, który tak mi się nie podobał, a już żadnego z Shah Rukhiem.

Film opowiada historię archeologa imieniem Saket Ram, który w 1947r. w wyniku zamieszek muzłumańsko-hinduskich traci ukochaną żonę [Rani Mukerji]. Od tego czasu pragnie tylko zemsty, chęci zabicia każdego muzłumanina, który stanie mu na drodze, a przede wszystkim człowieka, którego uważa za głównego winnego zamieszek - Mahatmę Gandhiego.
Surrealistyczne obrazy, psychodeliczne wizje głównego bohatera, przemoc, nienawiść, męczenie zwierząt, bród i ubóstwo - w filmie możmna zobaczyć tylko takie szare Indie, nieprzyjazne i krwawe. To nie są rzeczy, które chciałam zobaczyć w filmie z moim ulubionym aktorem...

ziajek

hmm naparwde az taki beznadziejny??Wezmę to pod uwage..choć i tak chciałabym kiedyś obejrzeć wszystkie filmy z Szarukiem :wink:

Chandi · Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 96 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

też słyszałam że to film tylko dla wytrwałych i Szaruka bardzo mało Uwaga

gudzia

Mnie Karo83 szalenie zachęciała do oglądania. Jak będe miała ten film to na pewno obejrzę.

aralk

Mnie też!!! Od razu pomyślałam, że koniecznie powinnam go obejrzeć Wesoly

Karo83

Jak chcecie, ale ostzregałam ;-)
Mnie się naprawdę bardzo nie podobał...

BeeMeR

Szczerze mówiąc, powyższa recenzja jest bardzo trafna - ja też zmuszałam się do oglądania i to na raty, bo "na raz" się nie dało - gwałty, mordy, wrzaski...
całe trzy godziny, albo nawet ponad
oglądnęłam tylko dlatego, że chcę oglądnąć wszystkie arcydzieła z wiecie kim Wesoly

w dodatku główny bohater (nie Szaruczek) zupełnie mnie nie przekonuje - cały film się smęci niekonkretnie, w dodatku ma tylko jedną minę
ergo - film tylko dla bardzo, bardzo wytrwałych

Sansita

Zapowiedź brzmi okrutnie... Smutny

.Ale dla Shahrukha trzeba być wytrzymałym...nie wolno się bać Grey_Light_Colorz_PDT_37.

ziajek

No jasne że nie wolno się bać;)Jak tylko uda mi się dorwać ten film to napewno go oglądne!!!! Wesoly

Choćby dla samego wiecie kogo :wink: Wesoly

Bhuvan

Po pierwsze: witam wszystkich Mruga

to mój pierwszy post na tym forum.
Po drugie: bezpośrednią przyczyną mojej rejestracji tutaj był ten wątek.
Otóż nie zgadzam się z Wami zupełnie.
"Hey, Ram!" to jeden z najlepszych filmów Bollywoodzkich jakie widziałem. Nie każdy film z SRK musi być kolorową bajeczką z happy endem. Ten akurat do takich się nie zalicza (i chwała jego twórcom za to), co wcale nie znaczy, że jest gorszy (a wręcz przeciwnie).
Doskonale rozumiem, że większość z Was oczekuje od Bollywoodu czystej rozrywki bez zobowiązań i pewnie zdziwiliście się, że ten film jest inny. Porusza trudne kwestie, zmusza do myślenia i faktycznie jest dla widzów, może nie tyle wytrwałych, co o mocnych nerwach.
Argument, że film jest beznadziejny, bo pokazuje ciemną stronę Indii wcale mnie nie przekonuje. Przecież taki aspekt też istnieje i nie należy go pomijać. A jeżeli chodzi o aktorstwo to moim zdaniem jest najwyższej próby (szczególne brawa dla Rani).
"Hey, Ram!" jest moim zdaniem filmem znakomitym. Rozumiem, że może się komuś nie podobać, jednak nie rozumiem tego przestrzegania przed oglądaniem. Wydaje mi się, że każdy powinien obejrzeć film sam, żeby móc go ocenić, bo może przez jedną negatywną opinię przegapicie wartościowy film...

Karo83

No cóż, mnie się wyjątkowo nie podobał i dlatego ostrzegam przed stratą czasu, ale to tylko moja subiektywna opinia i decyzję czy obejrzeć każdy film z SRK niech każdy sobie podejmie indywidualnie. Mojemu koledze, od którego zresztą mam ten film, bardzo się on podobał, tak że nawet podjął się tłumaczenia napisów do niego! Widzę, że na napisy.org nie ma, więc jakby ktoś miał problem ze znalezieniem to udostepniam: [link widoczny dla zalogowanych]

Bhuvan

A ja na zachętę dodam, że "Hey, Ram!" był indyjskim kandydatem do Oscara w 2000 roku. A chyba specjaliści nie wysłaliby złego filmu do międzynarodowego konkursu Jezyk

ziajek

Italiella_64

dzieki!

Piotrekpvg56